Dzień dobry! Po przyzwoitym przetestowaniu kremu od Dr Ireny Eris VitaCeric spieszę do Was z recenzją, bo wiem, że wiele z Was jest ciekawe jak to pomarańczowe cacko się spisuję.
Krem Vita Ceric od Dr Ireny Eris-działanie
Dr Irena Eris Vita Ceric Firm and Luminous Skin jędrna i świetlista skóra to nic innego jak piękne zapakowany krem do twarzy na dzień. Zdaje sobie sprawę, że opakowanie nie jest najważniejsze, ale bardzo cieszy oko i jest porządnie wykonane. Ciężki szklany słoiczek w energetycznym pomarańczowym odcieniu z srebrną nakrętką, a w środku wieczko ochronne. Możemy być dumne, że to Polska marka, która tak dba o szczegóły. Skoro opakowanie kremu cieszy oko to jest dobrze, ale jak to wygląda z działaniem.
Krem Vita Ceric od Dr Ireny Eris bardzo pięknie, delikatnie i kobieco pachnie. Ten fakt znacznie umila poranną pielęgnację. Zapach delikatnie wyczuwalny jest na twarzy, ale z racji, że zazwyczaj potem nakładam makijaż to nie zostaje ze mną na długo. Krem posiada SPF 15. Nie jest to wysoki filtr i zdecydowanie wskazane jest użycie dodatkowego zabezpieczenia przed słońce, bo jak wiadomo promieniowanie UVA powodujące starzenie się naszej skóry, czyha na nas cały rok. A przed promieniowaniem UVB SPF15 latem również nas nie ochroni. Jako dodatek jest to fajna sprawa, bo każda osoba bardziej dbająca o skórę i tak myśli o dodatkowym zabezpieczeniu przed słońcem. Pamiętajmy jednak, że SPFy się nie sumują.
Gdy już wygrzebiemy odpowiednią ilość kremu z słoiczka , co niestety nie jest najbardziej higieniczne i dlatego wolę kremy w opakowaniu z pompką, bez problemu możemy stwierdzić, że konsystencja jest bardzo delikatna i aksamitna. Krem szybciutko rozprowadza się na skórze i ładnie wchłania. Praktycznie po chwili możemy nakładać makijaż, który bardzo dobrze się na nim trzyma. Czy jednak zauważyłam jakieś efekty, które zapierałyby mi dech w piersi? Niestety nie. Krem fajnie się spisuję, ale nie zauważyłam ani ujędrnienia ani tego, żeby skóra była bardzie promienista i świetlista. Nie mogę mu tak naprawdę nic zarzucić, bo nie jest to zły produkt, ale też nie zrobił nic fantastycznego, a jego cena troszkę go do tego obliguję. Sama dostałam go w przesyłce dlatego też chętnie zużyje do końca, bo tak właściwie dużo mi już go nie zostało. Gdybym jednak zapłaciła za niego sama, troszkę byłabym rozczarowana, bo w końcu jest taki elegancki i świetnie się zapowiadał. Brakuje mi tego, żebym zauważyła jakąś zmianę w mojej skórze w szczególności obiecane rozświetlenie. Nawilżenie także jest na poziomie ok, ale nic ponadto. Zdecydowanie VitaCeric nie jest złym produktem i może znaleźć swoje fanki, ale mnie posiadaczki, skóry bardzo suchej niestety na kolana nie powalił.
Jestem za to bardzo ciekawa czy go używałyście i jakie jest Wasze zdanie ? Przy okazji może polecicie mi jakiś fajny krem na dzień. Większy SPF i naturalny skład mile widziane.